III liga: Reakcja najlepsza z możliwych

W piątek w pierwszy weekend kwietnia do północnego Szczecina zawitała drużyna Floty Świnoujście pod wodzą trenera Grzegorza Skwary, który przed rokiem pracował jeszcze w Skolwinie, ale to Świtowcy okazali się być lepsi i zwyciężyli 4:0.
Świt ruszył od początku na „Wyspiarzy”, lecz to goście mogli i powinni otworzyć wynik tego spotkania, kiedy to po niespełna kwadransie gry Szymon Cybulski przestrzelił nad poprzeczką z 14 metrów. Świt odpowiedział po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasza Świętego i strzale z powietrza Rafała Remisza, lecz nieznacznie nad poprzeczką. W 29 minucie po kornerze piłkę na długi słupek zgrał głową Kacper Wojdak, a tam Rafał Remisz zamknął akcję i jednocześnie otworzył wynik spotkania. Kibice nie zdążyli nacieszyć się jeszcze pierwszym golem, a było już 2:0 dla Świtu po woleju Szymona Kapelusza, który zdobył swoją 10-tą bramkę w bieżących rozgrywkach. Minęło kolejne 180 sekund i mieliśmy trzecią bramkę dla Dumy Skolwina, kiedy to ładnie rozegraną akcję całego zespołu wykończył Gracjan Goździk, ustalając wynik do przerwy. Choć jeszcze przed zejściem do szatni minimalnie pomylił się z 16 metrów Łukasz Święty, a przy kolejnym strzale Rafała Remisza z pomocą bramkarzowi Floty przyszedł słupek.

W przerwie miało miejsce także jedno z ważniejszych tego dnia wydarzeń, bo prawie cała rodzina młodych Świtowców spotkała się wspólnie na boisku razem z Przewodniczącą Rady Miasta Szczecin Renatą Łażewską oraz Prezesem ZZPN Maciejm Mateńką, aby wykonać grupową fotografię. Były to piękne błękitno-białe obrazki, które na długo pozostaną w naszej pamięci i które napawają optymizmem na przyszłość.
Po zmianie stron podopieczni trenera Piotra Klepczarka nie szarżowali tempa i rozsądnie bronili wyniku, od czasu do czasu goszcząc pod bramką drużyny ze Świnoujścia. Tymczasem Flota dążyła do zdobycia gola i była tego bliska po strzale wypożyczonego ze Świtu do Świnoujścia Romana Dziuby, ale na posterunku był Piotr Słowikowski, który po chwili obronił kolejny groźny strzał jednego z rywali. Świt odpowiedział uderzeniem z ostrego kąta Damiana Ciechanowskiego, który jednak wylądował na bocznej siatce. Chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry Świt przeprowadził kolejną akcję, którą z zimną krwią wykończył wprowadzony Marcel Kasprzak, ustalając wynik zawodów i jednocześnie zdobywając swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Dumy Skolwina.
Dziesiąte zwycięstwo w Skolwinie niewątpliwie cieszy i jest jednocześnie najlepszą z możliwych reakcji na wpadkę sprzed tygodniem w Solcu Kujawskim. Ale to już historia, a przed nami wymagający mecz w kolejny piątek w Swarzędzu z tamtejszą Unią, na który już teraz zapraszamy wszystkich kibiców Świtu, bo to tylko 3 godziny drogi od Skolwina.
Świt – Flota Świnoujście 4:0 (3:0)
1:0 Rafał Remisz 29’
2:0 Szymon Kapelusz 31’
3:0 Gracjan Goździk 34’
4:0 Marcel Kasprzak 90’
Świt: Słowikowski – Remisz, Obst (60’ Siwiński), Kisły (78’ Kasprzak), Balcewicz – Wojdak, Ładziak (71’ Paczuk), Goździk, Ciechanowski – Święty (78’ Nowicki), Kapelusz (71’ Ropski).