III liga: Niespodzianka w Solcu

Drużyna Świtu Szczecin w Wielki Piątek rozegrała mecz ze znajdującą w strefie spadkowej Unią Solec Kujawski i niespodziewanie przegrała 1:0, choć gdyby była skuteczna to z pewnością z Kujaw wróciłaby w dużo lepszych nastrojach.

Świtowcy przeważali od pierwszego gwizdka, ale brakowało konkretów w ich wykonaniu. W 7 minucie Adam Ładziak uderzył z rzutu wolnego ale wprost w ręce bramkarza gospodarzy, a w 20 minucie Dawid Kisły po zejściu do środka z lewego skrzydła strzelał widowiskowo, lecz nieznacznie obok słupka. Po pół godzinie gry w boczną siatkę trafił Łukasz Święty, jednak przed najlepszą szansą na danie Świtowi prowadzenia stanął Szymon Kapelusz, który po świetnym podaniu od Kacpra Wojdaka trafił w słupek. Przed przerwą główkował jeszcze Rafał Remisz lecz gospodarze w porę zażegnali niebezpieczeństwo i pierwsza część gry skończyła się bezbrakowym remisem.
W pierwszym kwadransie po zmianie stron zawodnicy ze Skolwina oddali trzy groźne strzały z dystansu, Sebastiana Szabławskiego próbowali zaskoczyć Gracjan Goździk, Kacper Wojdak oraz wprowadzony Maciej Koziara i ostatni z nich sprawił bramkarzowi Unii najwięcej problemów, ale ostatecznie ten złapał piłkę na raty. W 65 minucie Krzysztof Ropski nieco przypadkowo zgrał futbolówkę po dośrodkowaniu do Rafała Remisza, a ten będąc na 5 metrze trafił wprost w bramkarza rywali. W 71 minucie szczupakiem główkował Kacper Wojdak, lecz też zbyt lekko by zaskoczyć przeciwników. Kwadrans przed końcem pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze, po której Serhij Krawczenko trafił w słupek. Było to jednak ostrzeżenie przed tym co stało się w 86 minucie meczu, kiedy to po rzucie wolnym wykonywanym z boku boiska piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od słupka i spadła wprost pod nogi Mikołaja Rakowskiego, który umieścił ją w siatce… Unici zaciekle bronili wyniku, przez co musieli kończyć mecz w osłabieniu, a Świt zdobył nawet bramkę kiedy to piłkę po strzale Gracjana Goździka wpakował do siatki rywali Robert Obst, lecz sędziny prowadzące zawody dopatrzyły się w tej sytuacji pozycji spalonej. W doliczonym czasie gry przed szansą stanął jeszcze Krzysztof Ropski, lecz nie zdołał jej wykorzystać i mecz zakończył się zwycięstwem Unii.
Rezultat wczorajszego spotkania i pierwsza w tym roku stracona bramka to bez wątpienia mało przyjemne prezenty Wielkanocne dla sympatyków Świtu. Wszyscy jednak liczymy, że będzie to swoista forma zimnego prysznicu oraz że gracze Dumy Skolwina wyciągną z tego spotkania konstruktywne wnioski. A kolejny mecz już w piątek po Świętach o godzinie 16.30 w Skolwinie z Flotą Świnoujście.
Unia Solec Kujawski – Świt 1:0 (0:0)
1:0 Mikołaj Rakowski 86’
Świt: Słowikowski – Remisz, Obst, Balcewicz (78’ Kasprzak), Kisły (60’ Paczuk) – Wojdak, Goździk, Ładziak (60’ Ropski), Ciechanowski (46’ Nowicki) – Święty (46’ Koziara), Kapelusz.