Piłkarze Dumy Skolwina w Mikołajki nadrabiali zaległości ligowe i sprawili swoim sympatykom miły prezent, wygrywając 2:0 z Pomorzaninem Toruń w meczu zamykającym rywalizacje w III lidze grupie 2 w 2020 roku.
Ale od początku. Gracze z Grodu Kopernika mimo swojej nie najwyższej pozycji w tabeli to solidny zespół, który potwierdził to m.in. ogrywając lidera ze Stężycy. Udowodnili to również od pierwszych minut w meczu w Skolwinie. Trener Andrzej Tychowski zastosował manewr gry w niskim pressingu, a goście przez to co rusz stwarzali mniejsze bądź większe zagrożenie pod bramką Przemysława Matłoki. Po jednym z dośrodkowań i strzale głową zawodnika z Torunia, to właśnie dobra interwencja bramkarza miejscowych uchroniła Świt przed stratą bramki. Gospodarze odpowiedzieli nieznacznie niecelnym strzałem Krzysztofa Filipowicza. Po nieco ponad pół godzinie gry Szymon Kapelusz dograł do Pawła Krawca, a ten skorzystał z swojej szybkości i lekką podcinką nad bramkarzem umieścił piłkę w siatce. Od zdobycia gola stroną przeważającą byli już Świtowcy, ale nie potrafili tego przełożyć na kolejne bramki przed przerwą.
Druga odsłona to już zdecydowana przewaga Świtu, który od samego początku gościł nieustannie w obrębie pola karnego rywali. Obronę Pomorzanina nękał akcjami na prawym skrzydle Adam Nagórski, który po minięciu dwóch rywali w obrębie szesnastki trafił w słupek. W 66 minucie dośrodkował piłkę z bocznego sektora na linię szesnastki i wydawało się, że dośrodkowanie to z łatwością wybiją obrońcy Pomorzanina, tymczasem jeden z nich minął się z piłką, a ta wylądowała pod nogami Szymona Kapelusza, który przytomnie zareagował i strzałem lewą nogą podwyższył na 2:0. Goście z Grodu Kopernika mieli jeszcze znakomitą okazję w 86 minucie spotkania, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Przemysław Matłoka. Sędzia Łukasz Chodnicki doliczył 3 minuty do regulaminowego czasu gry, jednak wynik zawodów pozostał już bez zmian i Świt mógł świętować 12 zwycięstwo w sezonie.
Trzy punkty w meczu zamykającym rozgrywki w 2020 roku sprawiły, że Świt zniwelował dystans do prowadzącej Raduni do 3 oczek oraz 1 punktu do Polonii Środa Wielkopolska. Drużyna trenera Andrzeja Tychowskiego jednocześnie może być już w 100% pewna gry wiosną w grupie mistrzowskiej, mimo, że do rozegrania w marcu pozostały jeszcze 4 mecze rundy zasadniczej. Teraz jednak czeka nas przerwa od ligowego grania i zima, którą trzeba będzie dobrze spożytkować na przygotowanie się do wymagającej wiosny na III-ligowym froncie.
Liczymy, że dalej będziecie razem z nami, bo zgodnie z hasłem które towarzyszyło nam przez całą rundę #RazemMozemyWiecej
ŚWIT – POMORZANIN TORUŃ 2:0 (1:0)
1:0 Paweł Krawiec 33’
2:0 Szymon Kapelusz 66’
Świt: Matłoka – Bil, Baranowski, Potoczny, Żulpo (68’ Bajkiewicz) – Wojtasiak (68’ Wyganowski), Ładziak (81’ Mach), Krawiec (66’ Nagamatsu), Filipowicz (46’ Wojdak) – Nagórski, Kapelusz
Pomorzanin: Mikołajczak – Zbiranek, Karbowiński, Więckowski, Babiński – Hayashi, Piskorski, Woroniecki, Marzec, Wróblewski – Straszewski