III liga: Zabrakło tylko zwycięstwa

W trzecim meczu sezonu 2022/2023 piłkarze Świtu Szczecin zremisowali przed własną publicznością z Gedanią Gdańsk 1:1. Wynik mógł brzmieć i wyglądać zupełnie inaczej, jednak w ekipie z północnego Szczecina szwankowała skuteczność.

Już w 8 minucie po dobrym dośrodkowaniu Juliana Kamińskiego świetną okazje na zdobycie bramki miał Oleh Synytsia, lecz piłka po jego strzale głową trafiła w poprzeczkę. Pięć minut później mocno lecz w środek bramki uderzał Jędrzej Kujawa. W 32 minucie futbolówkę po zagraniu Adama Ładziaka opanował w polu karnym Szymon Kapelusz, który dograł ją do Przemka Kędziory, a ten huknął bez zastanowienia lecz nieco ponad poprzeczką. Pięć minut przed przerwą groźnie zrobiło się pod bramką Świtu, kiedy z ostrego kąta główkował Adam Duda, w odpowiedzi Szymon Kapelusz dwukrotnie w przeciągu krótkiego odstępu czasu zagroził bramce rywali ni to strzałem ni podaniem, po którym piłka przelatywała wzdłuż linii bramkowej.

W 50 minucie goście zdobyli gola, lecz arbitrzy dopatrzyli się pozycji spalonej, po chwili kontrę wyprowadziła Duma Skolwina, która zakończyła się mocnym płaskim strzałem Szymona Kapelusza, jednak nogami obronił bramkarz Gedanii. Po godzinie gry Jędrzej Kujawa dośrodkował piłkę w pole karne wprost na głowę Oleha Synytsii, a ten posłał ją w kozioł, po czym przeleciała ona nad bramką rywali. W 62 minucie sam Jędrzej Kujawa uderzał z okolic 16 metra po rzucie rożnym nad poprzeczką. Dwie minuty później groźne uderzenie jednego z przyjezdnych z woleja obronił Marek Szulc, a z drugiej strony po akcji i dograniu Ernesta Hulisza z boku pola karnego piłka odbiła się od poprzeczki bramki Gdańszczan. Niespełna 10 minut przed końcem stało się to, co przewidywali najwięksi sceptycy. Gedania przeprowadziła akcję, po której na strzał z około 20 metrów zdecydował się Filip Sosnowski i piłka tuż przy słupku wpadła do bramki Świtu. Na szczęście już dwie minuty później wyrównał wprowadzony Patryk Paczuk, który celnie główkował. Świt w końcówce próbował jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę lecz goście kradli kolejne cenne sekundy i tym samym wywalczyli pierwszy punkt na wyjeździe.

Gdyby Świtowcy byli tego dnia bardziej skuteczni to losy tego pojedynku powinny być rozstrzygnięte już w pierwszej połowie, ale trzeba też oddać, że ofiarnie broniąca się Gedania zagrała mądrze i dzięki dyscyplinie taktycznej była blisko sprawienia sporej niespodzianki. Następny pojedynek już w niedzielę w Gniewinie, ale jeżeli chcemy myśleć o gromadzeniu punktów, to piłkarze muszą dokonywać lepszych wyborów pod bramką rywali i skutecznie finalizować akcje.

ŚWIT SZCZECIN – GEDANIA GDAŃSK 1:1(0:0)

0:1 Filip Sosnowski 81’

1:1 Patryk Paczuk 83’

Świt: Szulc – Kamiński (88’ Żolik), Kuzko, Wojdak, Hulisz – Białczyk, Ładziak (78’ Nagórski), Kujawa (66’ Dziąbek), Synytsia (88’ Kisły) – Kapelusz, Kędziora (66’ Paczuk).

Gedania: Machola – Flis, Zyska, Kankowski – Gorwa (66’ Waliszewski), Sumiński, Pogorzalski (39’ Gajewski), Szymański – Sosnowski, Zalewski, Duda (79’ Apostołowicz).

foto: Krzysztof Cichomski