III liga: Wicelider w Skolwinie

Sobotni pojedynek w ramach 20. serii gier III ligi pomiędzy Świtem Szczecin, a Jarotą Jarocin z uwagi zły stan murawy w Skolwinie został rozegrany wyjątkowo na boisku przy ulicy Piaskowej w Policach. Nie przeszkodziło to jednak Świtowcom w wywalczeniu kolejnych cennych 3 punktów i w konsekwencji awansowi na pozycję wicelidera rozgrywek.

Wynik meczu już w 35 sekundzie mógł otworzyć Adam Nagórski, jednak jego strzał obronił bramkarz Jaroty Sebastian Kmiecik, który świetnie spisywał się także w dalszej części spotkania. Kilka minut później zespołową akcję Świtu z lewej strony pola karnego zamykał Krzysztof Filipowicz, lecz piłka po jego strzale powędrowała obok słupka. Następnie pojedynek się wyrównał i było sporo walki w środkowej strefie boiska, jednak za to okazji strzeleckich jak na lekarstwo.

Druga połowa meczu była już znacznie bardziej dynamiczna. Świtowcy często gościli w okolicach pola karnego Jaroty i bramka dla drużyny trenera Andrzeja Tychowskiego wisiała w powietrzu. W 58 minucie Sebastian Kmiecik do spółki z obrońcami w sobie tylko znany sposób wybili piłkę z linii bramkowej po uderzeniu głową Patryka Baranowskiego. Defensor Świtu nie dał jednak za wygraną i po kolejnym rzucie rożnym pokonał bramkarza z Jarocina strzałem, który odbił się jeszcze po drodze od jednego z rywali. Jarota mógł wyrównać po dwójkowej akcji Krzysztofa Bartoszaka i Damiana Pawlaka, ale temu drugiemu zabrakło celności przy strzale wślizgiem. Tymczasem szyki obronne gości mocno rozrywał Szymon Kapelusz, który wypracował sytuację strzelecką Pawłowi Krawcowi, ale ten trafił w Shumę Nagamatsu… Kwadrans przed końcem świetną trójkową akcję przeprowadzili Skolwinianie i Adam Ładziak kapitalnym podaniem obsłużył Szymona Kapelusza, lecz jego mocne uderzenie na rzut rożny zdołał odbić bramkarz Jaroty. W 86 minucie Krzysztof Bartoszak wygrał pojedynek biegowy z Patrykiem Bilem i mógł doprowadzić do wyrównania, jednak posłał piłkę nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry szarżujący Szymon Kapelusz został sfaulowany przed polem karnym, a rzut wolny precyzyjnym strzałem na bramkę zamienił niezawodny Paweł Krawiec i zwycięstwo Świtu stało się faktem.

Mecz z Jarotą był przedostatnim spotkaniem w zasadniczej części sezonu, a goście na skutek tego rozstrzygnięcia stracili szansę na miejsce w pierwszej ósemce. Świtowcy natomiast awansowali na drugą pozycję w ligowej klasyfikacji, a za tydzień czeka ich wyjazd na mecz do Torunia z Elaną, która zapewniła sobie miejsce w TOP8.

ŚWIT – JAROTA JAROCIN 2:0 (0:0)

1:0 Patryk Baranowski 59’

2:0 Paweł Krawiec 90’

Świt: Matłoka – Bil, Baranowski, Wyganowski (70’ Żulpo), Potoczny – Bajkiewicz (70’ Wojtasiak), Wojdak, Ładziak (82’ Mach), Filipowicz (63’ Krawiec) – Kapelusz, Nagórski (63’ Nagamatsu).

Jarota: Kmiecik – Ludwiczak (89’ Rzepka), Golak, Skokowski, Komendziński – Maćkowiak (89’ Koralewski), Piekarski (72’ Idzikowski), Pawlak (82’ Dunaj) – Szewczyk, Konopka (68’ Łażewski), Bartoszak.