Twierdza Skolwin zdobyta

W dwunastym meczu przed własną publicznością Świt Szczecin pierwszy raz zaznał goryczy porażki i uległ 0:1 zespołowi KP Starogard Gdański, który wygrywając w Skolwinie potwierdził, że nieprzypadkowo dzierży miano „rycerzy wiosny”.

Od pierwszych minut spotkania zdecydowanie lepiej wyglądali gospodarze, jednak rywale przeciwstawili się im twardą i agresywną grą, która momentami była wręcz brutalna. Potwierdza to fakt, że sędzia Drozd w pierwszym kwadransie trzykrotnie sięgał po żółty kartonik, próbując uspokoić zapędy przyjezdnych. Świt przeważał, ale klarownych sytuacji było jak na lekarstwo.

Strzał Krzysztofa Filipowicza po długim podaniu obronił Łukasz Zapała, natomiast próba Kamila Walkowa po dograniu Adama Nagórskiego była mocno niecelna. Starogardzianie odpowiedzieli w 29 minucie, kiedy to po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył Maksym Adamiuk i strzałem głową dał prowadzenie KP. Świtowcy próbowali, lecz nie mieli klarownych sytuacji do zmiany niekorzystnego rezultatu przed przerwą.

W drugiej połowie goście cofnęli się i bardzo skrupulatnie realizowali założenia defensywne, natomiast Świtowcy bili głową w przysłowiowy mur. W 53 minucie Adam Ładziak sprawdził czujność Łukasza Zapały, ale ten był na posterunku i sparował piłkę na rzut rożny. Zawodnicy KP z kolei od czasu do czasu groźnie kontrowali, ale Przemysław Matłoka nie dał się już zaskoczyć. W 70 minucie najlepszą okazje do wyrównania miał Adam Nagórski, lecz posłał piłkę po ziemi nieznacznie obok słupka. W doliczonym czasie gry wydawało się, że nieprzepisowo w polu karnym rywali powstrzymywany był Charles Nwaogu, jednak arbiter nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki i KP dowiózł cenny rezultat do końca.

Szkoda porażki, bo ta szczególnie przy Stołczyńskiej boli. Trochę żałuję, że nie wykorzystaliśmy przewagi w pierwszej połowie i że daliśmy się wciągnąć w brutalną walkę zamiast grać w piłkę. Gratuluje rywalom i trenerowi Kowalskiemu zwycięstwa, a my koncentrujemy się teraz na analizie tego co mogliśmy zrobić lepiej i na kolejnym pojedynku, który czeka nas już we wtorek – podsumował spotkanie z KP trener Paweł Ozga.

Mimo porażki Świtowcy pozostali w fotelu lidera rozgrywek. A już 1 maja okazja do rehabilitacji, kiedy to Skolwinianie udadzą się do Solca Kujawskiego na pojedynek z tamtejszą Unią. Walka trwa!

ŚWIT SZCZECIN – KP STAROGARD GD 0 : 1 (0 : 1)

0:1 Maksym Adamenko 29’

Świt: Matłoka – Kołodziejski, Odlanicki (76’ Wyganowski), Misiak – Wojdak, Szczepanik G., Ładziak (63’ Krawiec), Filipowicz (72’ Nwaogu), Ortel (65’ Szczepanik O.) – Nagórski, Walków.

KP: Zapała – Wawszyczyk, Adamenko, Powszuk, Zagórski – Zieliński (59’ Katerla), Rysiewski, Łazaj (75’ Rzepa), Zyska, Kowalczyk – Retlewski (63’ Prejs).