W piątek zespół Świtu Szczecin mierzył się w pomorskim Gniewinie z tamtejszym Stolemem i po bezbramkowym remisie podzielił się punktami.
W zasadzie całe spotkanie podopieczni trenera Piotra Klepczarka mieli przewagę, jednak albo brakowało im skuteczności albo też szczęścia pod bramką rywali. W pierwszej części gry kąśliwie z narożnika pola karnego uderzał Kacper Nowak, natomiast najbliższy szczęścia był Przemysław Kędziora, który po dograniu Jędrzeja Kujawy w 34 minucie posłał piłkę nieznacznie obok słupka bramki Stolema. Natomiast gospodarze ograniczali się głównie do akcji po stałych fragmentach gry.
W drugiej odsłonie najpierw w 63 minucie mocno, lecz w środek bramki uderzył Szymon Kapelusz, który mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Następnie dwie minuty pózniej jedną z lepszych okazji miał Patryk Paczuk, lecz bramkarz gospodarzy Marcin Staniszewski świetnie i także nieco szczęśliwie interweniował po jego mocnym strzale. Piłkę meczową miał też na nodze defensor Dominik Siwiński, którego strzał po rzucie rożnym wybił z linii bramkowej obrońca Stolema. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartką ukarany został kapitan Skolwinian Kacper Wojdak i Świtowcy kończyli mecz w osłabieniu, a mimo to mieli jeszcze dwie okazje do zdobycia upragnionej bramki, lecz zabrakło nieco szczęścia.
Remis z przedostatnim Stolemem niby nie cieszy… jednak jeżeli spojrzymy na to z szerszej perspektywy, iż był to 13(!) kolejny mecz Dumy Skolwina bez porażki, 3 kolejny mecz na „zero z tyłu” i po 13 seriach gier podopieczni trenera Piotra Klepczarka są liderem rozgrywek mając na swoim koncie 33 punkty, to należy zdobyty punkt szanować! Nie należy jednak spoczywać na laurach, a ciężko pracować przed następnym meczem, którym będzie derbowy pojedynek z Błękitnymi Stargard w Skolwinie (28.10, g.12).
Stolem Gniewino – Świt 0:0
Świt: Słowikowski – Siwiński, Remisz, Balcewicz (88’ Kasprzak), Wojdak – Ciechanowski (69’ Kisły), Kujawa (46’ Goździk), Ładziak, Nowak – Święty (46’ Paczuk), Kędziora (52’ Kapelusz).