III liga: Świt spisał się na piątkę

W piątkowe popołudnie przed długim weekendem na stadionie przy Stołczyńskiej Świt podejmował walczącego o utrzymanie Jarotę Jarocin. Zawodnicy trenera Piotra Klepczarka po koncertowej pierwszej połowie ograli rywali z Wielkopolski aż 5:0. Oprócz meczu na trybunach najmłodsi mogli skorzystać z atrakcji w postaci dmuchanych zamków, malowania twarzy czy skosztować waty cukrowej. Ponadto Skolwiński oddział Caritas przeprowadził kiermasz ciast i zbiórkę dla potrzebujących.

Świt od początku mocno ruszył na swoich rywali czego efektem była bramka Patryka Paczuka, już w 8 minucie pojedynku, kiedy to napastnik Dumy Skolwina wpakował piłkę do siatki po ładnej zespołowej akcji. Pięć minut później strzelec pierwszego gola świetnie przepuścił futbolówkę w polu karnym do Adama Ładziaka, który wymanewrował defensywę rywali i mocnym strzałem podwyższył na 2:0. Świt przeważał i cały czas naciskał rywali, a kolejną bramkę zdobył w 33 minucie, kiedy to po rzucie rożnym strzałem z woleja popisał się Dmytro Sydorenko, który wpisał się na listę strzelców również przed tygodniem w Wolinie. Świt w pierwszych trzech kwadransach grał z dużym polotem i kibice mogli być zadowoleni, a na dowód tego Oleh Synytsia mierzonym strzałem w długi róg zdobył czwartego gola i ustalił wynik meczu do przerwy.
Po zmianie stron tempo gry nieco spadło, a gospodarze nie dążyli do zdobycia kolejnych bramek za wszelką cenę, choć kilka razy zagościli w polu karnym rywali. Zespół z Jarocina skupił się na kontratakach, po których miał swoje szanse lecz na posterunku był Przemysław Matłoka, bądź strzały były niecelne. Pięć minut przed końcem Adam Ładziak popisał się crossowym zagraniem na drugą stronę boiska do wprowadzonego Dominika Dziąbka, który zagrał z pierwszej piłki na linię szesnastki do Oleha Synytsi, a ten mierzonym strzałem bez przyjęcia pokonał bramkarza Jaroty po raz piąty, ustalając ostatecznie wynik zawodów na 5:0 dla Świtu.
Kolejny mecz zawodnicy z północnego Szczecina rozegrają w sobotę 6 maja o godzinie 15.00, kiedy to udadzą się do odległych Nowych Skalmierzyc na pojedynek z tamtejszą Pogonią. Będzie to zarazem początek majowego maratonu spotkań o stawkę w układzie sobota-środa, podczas którego Świtowcy mogą rozegrać nawet 7 spotkań.
Świt – Jarota Jarocin 5:0 (4:0)
1:0 Patryk Paczuk 8’
2:0 Adam Ładziak 13’
3:0 Dmytro Sydorenko 33’
4:0 Oleh Synytsia 41’
5:0 Oleh Synytsia 85’
Świt: Matłoka – Kuzko (46’ Kapelusz), Sydorenko, Hulisz (75’ Kamiński), Winkler – Białczyk (86’ Mazan), Wojdak, Ładziak, Kisły (62’ Dziąbek) – Synytsia, Paczuk (62’ Kędziora).
Jarota: Baut – Soiński, Saktura, Idzikowski, Skokowski – Marszałkiewicz, Komendziński, Kamiński (46’ Lamprecht), Kryger, Pacyński (46’ Pech) – Ratajczyk.