III liga: Porażka na pożegnanie ze Stołczyńską

W ostatnim tegorocznym meczu o ligowe punkty Świt Szczecin uległ przed własną publicznością Sokołowi Kleczew 0:1, a goście gola na wagę zwycięstwa zdobyli w końcówce spotkania.

Początek meczu kompletnie jednak nie wskazywał na taki rozwój boiskowych wydarzeń. Podopieczni Andrzeja Tychowskiego przez pierwsze pół godziny grali znacznie lepiej od swoich rywali, a dogodne okazje strzeleckie mieli w tym fragmencie gry Jakub Białczyk, Patryk Bil i Adam Nagórski lecz piłka nie chciała wpaść do siatki. Świtowcy byli znacznie bardziej dynamiczni i rozgrywając kombinacyjnie swoich rywali na za wiele im nie pozwalali. Najlepszą okazję Skolwinianie mieli jednak tuż przed przerwą, kiedy to piłka po błędzie defensywy Sokoła trafiła pod nogi aktywnego Adama Nagórskiego, lecz ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał futbolówkę nieznacznie obok bramki. W odpowiedzi w polu karnym Świtu padł jak rażony piorunem Krzysztof Kołodziej, ale skończyło się na żółtej kartce za próbę wymuszenia jedenastki.

Po zmianie stron Świtowcy ponownie zaatakowali gości z Kleczewa wysokim pressingiem, ale ponownie brakowało konkretów pod bramką rywali. Z biegiem czasu mecz się wyrównał i również przyjezdni mieli swoje okazje na zdobycie bramek. Kiedy spotkanie zmierzało powoli ku końcowi i wydawało się, że padnie w nim bezbramkowy remis nie krzywdzący żadnej ze stron, Jakub Kuzko faulował w środkowym sektorze boiska. Długie dośrodkowanie z rzutu wolnego zgrał głową jeden z zawodników Sokoła, a w zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazał się Adrian Kaliszan, który strzałem przerzutką posłał piłkę do bramki Przemysława Matłoki. Ta po drodze odbiła się jeszcze od poprzeczki, ale sędzia liniowy zasygnalizował, że następnie przekroczyła linię bramkową i sędzia główny wskazał na środek boiska. Świtowcy walczyli jeszcze ambitnie o odrobienie strat, jednak goście byli uważni w defensywie, a Skolwinianom podobnie jak w pierwszej połowie zabrakło zdecydowania i wyrachowania w polu karnym drużyny z Kleczewa.

W ten sposób piłkarze Dumy Skolwina pożegnali się z własną publicznością porażką, a co gorsza był to trzeci pojedynek tej jesieni w północnym Szczecinie, który podopieczni Andrzeja Tychowskiego zakończyli bez zdobyczy punktowej. W tym roku Skolwinian czekają jeszcze dwa trudne i arcyważne pojedynki wyjazdowe z liderującą Olimpią w Grudziądzu oraz z wiceliderem w Kołobrzegu.

ŚWIT SZCZECIN – SOKÓŁ KLECZEW 0:1(0:0)

0:1 Arkadiusz Kaliszan 84’

Świt: Matłoka – Bil, Kuzko, Białczyk, Baranowski – Potoczny (87’ Żukowski), Wojtasiak (57’ Kisły), Ładziak, Krawiec (83’ Michułka) – Nagórski, Kapelusz.

Sokół: Kustosz – Golak, Kaliszan, Śmiałek, Przykąt – Domagalski, Molewski, Bartosik, Zawistowski, Biegański (78’ Koziorowski) – Kołodziej (71’ Matuszewski).