Zawodnicy z Północnego Szczecina przejechali się w Przodkowie po tamtejszym GKSie wygrywając 5:1. Dublet ustrzelił Paweł Krawiec, a gospodarze przeszli w ciągu tygodnia niespodziewaną metamorfozę personalną, bo w poprzednim meczu z Radunią zagrali juniorami, a na spotkanie ze Świtem desygnowali najsilniejszy skład… być może zmobilizowała ich do tego obecność na trybunach wójta Stężycy Tomasza Brzoskowskiego…
Piłkarze Łukasza Kowalskiego walczyli ze wszystkich sił, co potwierdza fakt, że arbiter Paweł Wrzeszczyński musiał w tym spotkaniu sześciokrotnie sięgać do kieszeni po żółty kartonik, aby studzić ich zapał. To było jednak za mało, aby zatrzymać tego dnia dobrze dysponowany Świt, który otworzył wynik po pięknym technicznym uderzeniu Shumy Nagamatsu w 19 minucie. Długo utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie gości, było dużo pojedynków w środkowej strefie boiska, w których brylował Adrian Bajkiewicz, ale tuż przed przerwą Świt zdobył gola do szatni. Piłkę po długim wznowieniu Marka Szulca przedłużył Szymon Kapelusz, ta trafiła pod nogi Adama Nagórskiego, który świetnie obsłużył Pawła Krawca, który z kolei podwyższył wynik rywalizacji.
Po zmianie stron nadal przeważali Skolwinianie i nic nie dała tu mobilizacja GKSu, którego piłkarz faulował w polu karnym po rzucie rożnym Kacpra Wojdaka. Jedenastkę pewnym strzałem na bramkę zamienił Adam Ładziak, dla którego była to 9 bramka w sezonie. W 77 minucie bliski zdobycia gola był aktywny Szymon Kapelusz, lecz piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku, z czego skorzystał Radosław Sareło uzyskując swoje premierowe trafienie w barwach Świtu. Dwie minuty później pechowo interweniował obrońca Dawid Kisły, który przy próbie wybicia piłki trafił w Michała Jerucia i futbolówka wpadła do bramki przyjezdnych. Świt jednak nie zamierzał zadowalać się trzybramkowym prowadzeniem i dobił miejscowych po drugim trafieniu Pawła Krawca, które było jednocześnie 12 bramką tego zawodnika w bieżących rozgrywkach.
Duma Skolwina wygrała niedzielne spotkanie na Pomorzu w pełni zasłużenie, a przy nieco lepszej skuteczności rezultat mógł być jeszcze wyższy. Gospodarzom po tym pojedynku natomiast życzymy, aby na wszystkie pozostałe mecze sezonu mobilizowali się tak jak na to spotkanie… Świt w najbliższy weekend czeka kolejny mecz wyjazdowy, tym razem z Bałtykiem Gdynia na Narodowym Stadionie Rugby.
GKS PRZODKOWO – ŚWIT 1:5 (0:2)
0:1 Shuma Nagamatsu 19’
0:2 Paweł Krawiec 44’
0:3 Adam Ładziak 55’ k
0:4 Radosław Sareło 77’
1:4 Michał Jeruć 79’
1:5 Paweł Krawiec 86’
Świt: Szulc – Mach, Wojdak, Kisły, Potoczny – Krawiec, Bajkiewicz (66’ Wojtasiak), Ładziak (80’ Kraśniewicz), Kapelusz (87’ Telicki) – Nagamatsu (66’ Sareło), Nagórski.
GKS: Moczadło – Raulin, Patelczyk, Doumbouya, Dampc – Klawikowski, Leszkiewicz, Kajca, Jeruć, Szałecki – Patok.