Podopieczni duetu Andrzej Tychowski – Artur Maliński czwartkowym meczem z Elaną w Toruniu rozpoczęli kolejną serię gier III ligi grupy 2. Tym razem zespół Dumy Skolwina bezbramkowo zremisował na trudnym terenie i punkt ten trzeba szanować.
Świt rozpoczął spotkanie z animuszem i wysoko zaatakował Elanę, efektem tego był strzał Pawła Krawca z boku pola karnego po dograniu Shumy Nagamatsu, który jednak pewnie obronił bramkarz drużyny z Torunia. Świt przeważał, ale nie stwarzał 100% sytuacji do zdobycia bramek. Tymczasem z biegiem czasu co raz odważniej poczynali sobie gospodarze, najpierw Łukasz Furtak uderzył z dystansu tak że piłka trafiła w boczną siatkę, ale na szczęście od strony zewnętrznej, a kilka minut później groźnie główkował Damian Lenkiewicz. Odpowiedzieć z przytupem mógł Kacper Wojdak, ale źle złożył się do strzału głową po centrze z boku boiska Oskara Potocznego. Solowych rajdów próbował jeszcze Krzysztof Filipowicz, ale bez efektu bramkowego i do przerwy mieliśmy remis.
Po zmianie stron było dużo pojedynków w środkowej strefie boiska i kilka akcji z obu stron zakończonych strzałami z dystansu, lecz mocno niecelnymi. W 70 minucie Shuma Nagamatsu po akcji lewą stroną wycofał piłkę do Adama Ładziaka, a ten mocno wstrzelił ją w pole karne, lecz obrońcy Elany zażegnali niebezpieczeństwo. Później to gospodarze wykorzystali błąd obrony Świtu i przeprowadzili dwójkową akcję, która powinna zakończyć się golem, ale rezerwowy Sebastian Rak fatalnie spudłował mając przed sobą tylko Przemysława Matłokę. W końcówce w zamieszaniu w polu karnym Torunian po strzale Adama Ładziaka najlepiej odnalazł się Patryk Bil, który w ekwilibrystyczny sposób trącił piłkę czubkiem buta, ale ta zamiast trafić do bramki poszybowała nad poprzeczką. Tuż przed końcem miejscowi próbowali się jeszcze poderwać i zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa, ale ostatecznie żadnemu z zespołów nie udało się tego dnia pokonać bramkarza rywali.
Jako ciekawostkę warto podkreślić fakt, że był to trzeci mecz Świtu w tym sezonie, który sędziował arbiter Mateusz Bieszkę z Gdańska i wszystkie te spotkania zakończyły się bezbramkowymi remisami. Liczymy, że w kolejnym już się przełamiemy ?, a tymczasem Świtowców czeka 9-dniowa przerwa w rozgrywkach, bo kolejnym meczem z ich udziałem będzie spotkanie w sobotę 8 maja przy Stołczyńskiej z Klubem Piłkarskim Starogard, który w sobotę podejmie przed własną publicznością lidera ze Stężycy
ELANA – ŚWIT 0:0
Elana Toruń: Kuchnicki – Kowalski, Furtak, Lenkiewicz, Szczyrba (63’ Jóźwicki) – Świeciński, Munoz, Niemiec, Stawski (63’ Rak), Plazas – Antkowiak (73’ Pisarek)
Świt: Matłoka – Bil, Filipowicz, Potoczny, Kisły – Ładziak, Bajkiewicz (77’ Mach), Wojdak, Krawiec (46’ Nagórski) – Filipowicz (63’ Sareło), Nagamatsu