III liga: Świt już trenuje

W tym tygodniu piłkarze zespołu III-ligowej czołówki, czyli skolwińskiego Świtu, rozpoczęli regularne zajęcia, a o zimowych planach i wiosennych oczekiwaniach, postanowiliśmy porozmawiać z pierwszym szkoleniowcem Andrzejem Tychowskim.

– Jak wyglądać będą przygotowania do rundy wiosennej?

– Piłkarze dostali rozpiskę indywidualnych treningów, które rozpoczęli od 7 stycznia, a wszyscy razem spotkaliśmy się na początku tego tygodnia, by rozpocząć regularne treningi. Przygotowujemy się na szczecińskich obiektach, między innymi na siłowni Platinum Gym przy ulicy Świętych Cyryla i Metodego. We wtorkowy wieczór przeprowadziliśmy pierwszy typowo piłkarski trening na boisku ze sztuczną trawą i przy sztucznym oświetleniu przy ulicy Witkiewicza. W drugim tygodniu szkolnych ferii wyjedziemy zaś na zgrupowanie przedsezonowe do Ustronia Morskiego. W planach przygotowań mamy też mecze sparingowe.

– Kibiców najbardziej interesują sprawy transferowe, więc prosimy o uchylenie rąbka tajemnicy w tej materii. Słyszeliśmy, że prowadzone są rozmowy w sprawie pozyskania Macieja Kazimierowicza, grającego wcześniej między innymi w Błękitnych Stargard oraz w Widzewie Łódź…

– To nie ja udzielałem informacji o chęci pozyskania tego pomocnika. Prawda jest taka, że naszego klubu nie było stać na transfer Macieja Kazimierowicza, ale do środka pomocy udało nam się pozyskać Piotra Wojtasiaka z Kotwicy Kołobrzeg i myślę, że sprawa rozgrywającego jest już rozstrzygnięta. Jeśli zaś chodzi o rozstania, to odchodzi od nas bramkarz Szymon Czajor, który otrzymał atrakcyjną propozycję od angielskiego III-ligowca Fleetwood, a ponadto rozstajemy się z Marcinem Wiśniewskim wracającym do KP Starogard Gdański i Piotrem Surmą powracającym do Kluczevii Stargard. Wypożyczyć do klubów z IV ligi chcemy zaś Miłosza Kraśniewicza i Klaudiusza Muchę. Rozglądamy się zaś za bramkarzem, który były wsparciem dla Przemysława Matłoki, lewym obrońcą, który rywalizowałby z Maciejem Wyganowskim i skrzydłowego, który konkurowałby z Krzysztofem Filipowiczem.

– Czy jest pan zadowolony z postawy zespołu w rundzie jesiennej?

– Udało się zrealizować to, na co kładłem największy nacisk, a więc stworzyć mocną obronę. Zaledwie 7 straconych goli to najlepsza rekomendacja, więc jestem bardzo zadowolony. Przed wiosennymi rozgrywkami rewolucji w stylu gry więc nie będzie. Nasza pozycja jest otwarta, możemy pójść w górę, ale także obsunąć się w niższe strefy. Wszystko jest w naszych rękach, a może właściwsze byłoby słowo, że w nogach piłkarzy.

– Czy Świt ma szansę awansować do II ligi?

– Jeżeli chodzi o sprawy sportowe, to myślę, że jest taka możliwość, by dogonić liderujący KKS 1925 Kalisz. Nie tylko ten zespół będzie jednak groźny. Chciałbym zwrócić uwagę na Radunię Stężyca, która zimą zmieniła trenera, co świadczy, że mocno myślą o II lidze. Bardzo dobry zespół ma też zachodniopomorska Kotwica Kołobrzeg, ale wolę koncentrować się i mówić o swojej drużynie, a nie o rywalach…

– Dziękujemy za rozmowę.