III liga: Świt kończy lato zwycięstwem nad Bałtykiem

Piłkarze Świtu Szczecin zrealizowali swój cel i pokonali przy Stołczyńskiej 100 zespół Bałtyku Koszalin. Spotkanie oglądała liczna rzesza fanów, zachęcona dodatkowo festynem z okazji zakończenia lata.

Pierwsza połowa była jednak mało atrakcyjna dla kibiców, Świt niby miał optyczną przewagę, ale to goście zagrozili poważniej bramce Oskara Rechtzigela. Bramkarz gospodarzy popisał się jednak w pierwszym kwadransie dwoma świetnymi interwencjami i wyszedł obronną ręką m.in. z pojedynku sam na sam z napastnikiem koszalinian. Świt próbował odpowiedzieć strzałem z rzutu wolnego Pawła Krawca czy uderzeniem z dystansu Oskara Szczepanika lecz oba były niecelne, podobnie jak dośrodkowania posyłane w pole karne i do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.

Druga połowa była już bardziej interesująca, Świt mocniej zaatakował, ale narażał się przy tym na groźne kontrataki. W 57 minucie spotkania właśnie po jednej z takich kontr i fatalnym błędzie Patryka Adamczuka goście stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia, jednak niebezpieczeństwo ofiarnym wślizgiem zażegnał Patryk Bil. Nieco ponad 20 minut przed końcem akcje na prawym skrzydle zainicjował Krzysztof Filipowicz, po czym piłka trafiła do Dawida Zielińskiego, który kapitalnym podaniem obsłużył Adama Nagórskiego, a ten z kolei nie miał problemu z wpakowaniem piłki do siatki. Było to trzecie trafienie popularnego „Nagóra” w bieżących rozgrywkach. W 80 minucie piłkę po strzale głową Patryka Bila z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Bałtyku. Sędzia Łukasz Ostrowski doliczył 4 minuty do regulaminowego czasu gry, ale rezultat na tablicy świetlnej nie uległ już zmianie i Świt mógł cieszyć się z upragnionego zwycięstwa.

Po serii pechowych remisów 3 punkty przyjęto w północnym Szczecinie z wielką ulgą, ale i zadowoleniem. Teraz już jednak trzeba skoncentrować się na kolejnym spotkaniu, w którym rywalem będzie Mieszko Gniezno, a więc beniaminek który w 8 dotychczasowych spotkaniach zdobył aż 22 bramki (średnia 2,75 na mecz). Świt jest jednak w tym sezonie nieobliczalny, zatem stać go na dobry wynik również w Wielkopolsce.

ŚWIT SZCZECIN – BAŁTYK KOSZALIN 1 : 0 (0 : 0)
1:0 Adam Nagórski 69’

Świt: Rechtziegel – Bil, Murawski, Murawski (69’ Zieliński) – Kołat, Wojdak, Szczepanik G., Krawiec (64’ Peda), Wyganowski (55’ Filipowicz) – Szczepanik O. (83’ Ładziak), Nagórski.

Bałtyk: Witkowski – Karpiński, Krauze, Jachemek, Rak – Łysiak (66’ Forczmański), Janasik, Gregorek, Czenko, Waleński – Putno (74’ Lisiak).