PP: Koniec przygody tuż przed finałem

Prowadzący w tabeli III ligi Świt Skolwin uległ niespodziewanie 3:2 liderowi IV ligi zachodniopomorskiej i zakończył rozgrywki pucharowe na etapie półfinału.

Początek meczu nie zapowiadał jednak takiego zwrotu wydarzeń, ponieważ goście z północnego Szczecina przeważali i udokumentowali to zdobyciem bramki, kiedy to w 20 minucie Adam Nagórski nie dał szans na skuteczną interwencję Maksymilianowi Witkowskiemu. Kolejne minuty spotkania przyniosły kolejne okazje po stronie gości, których jednak na bramki nie potrafił zamienić Nigeryjczyk Charles Nwaogu. Tymczasem po nieco ponad godzinie gry Paweł Łysiak z Bałtyku zdecydował się na indywidualną akcję, w której ograł kilku Świtowców i pokonał Oskara Rechtziegela. Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie i pojedynek pozostawał nierozstrzygnięty.

W drugiej odsłonie przyjezdni przeważali jeszcze bardziej spychając gospodarzy do  defensywy. Ci długo się bronili, a kolejnych dobrych okazji strzeleckich nie potrafili zamienić na bramki Oskar Szczepanik, czy Kamil Walków. Bałtyk przetrwał napór i w 71 minucie odpowiedział, kiedy to Bartłomiej Putno wykorzystał zamieszanie pod bramką Świtu i oddał strzał, Oskar Rechtziegel zdołał zainterweniować, jednak sędzia uznał że piłka przekroczyła linię bramkową mimo protestów graczy Świtu. Na domiar złego dziesięć minut później Maciej Gregorek płaskim strzałem podwyższył na 3:1 i Bałtyk był już jedną nogą w finale. Goście ze Szczecina pięć minut przed końcem poderwali się jednak jeszcze raz, a konkretnie Adam Nagórski który zdobył gola kontaktowego i swoją drugą bramkę w meczu. Ostatnie minuty spotkania to już nieustanny napór na bramkę Witkowskiego, podczas którego Adam Nagórski był bliski zdobycia hattricka, lecz przeszkodziła mu w tym poprzeczka. Mimo ostrzału bramki gospodarzy, ci przetrwali napór i dowieźli korzystny rezultat do końca.

Koszalinianie świętowali po ostatnim gwizdku awans do finału rozgrywek, natomiast Świtowcy z opuszczonymi głowami opuszczali płytę boiska. Ten dzień był szczególny z jeszcze jednego względu, bo urodziła się w nim córka Grzegorza Szczepanika, kapitana Świtu, co Świtowcy uczcili tzw. ‚kołyską’ po pierwszej bramce w dzisiejszym spotkaniu. My oczywiście dołączamy się do gratulacji dla szczęśliwych rodziców! Natomiast doskonała okazja do wzięcia rewanżu na Bałtyku nadarzy się już w najbliższą sobotę, kiedy to do Skolwina zawita drużyna o tej samej nazwie, ale z Gdyni, na hitowy pojedynek w ramach III ligi. Wszystkich Państwa już teraz zapraszamy, ponieważ potrzebujemy Waszego wsparcia jak nigdy dotąd – bądźcie RAZEM Z NAMI.

BAŁTYK KOSZALIN – ŚWIT SZCZECIN 3:2(1:1)

0:1 Adam Nagórski 20’

1:1 Paweł Łysiak 31’

2:1 Bartłomiej Putno 71’

3:1 Maciej Gregorek 82’

3:2 Adam Nagórski 85’

Bałtyk: Witkowski – Biergiel, Fastyn, Krauze, Łysiak, Rak, Pazdur, Andrzejczak, Putno, Czenko, Walaszczyk.

Świt: Rechtziegel – Kosacki, Odlanicki, Nagel (84’ Misiak) – Ortel (75’ Wyganowski), Ładziak, Szczepanik O., Walków, Krawiec – Nagorski, Nwaogu (66’ Wojdak).