Dominik Dziąbek: „Wszystko zależy wyłącznie od nas samych”

Ostatni mecz w Skolwinie wygrany 5:0 z silną Polonią Środa Wielkopolska potwierdził, że w drużynie Pawła Ozgi drzemią olbrzymie możliwości. Szkoleniowcy Świtu pozwolili również zadebiutować w tym spotkaniu 16-letniemu Dominikowi Dziąbkowi, który jest jednocześnie kapitanem Reprezentacji Polski Dzieci z Domów Dziecka, z którą odnosi wspaniałe sukcesy i to właśnie z nim postanowiliśmy w tym tygodniu porozmawiać.

W ostatnia sobotę zadebiutowałeś w pierwszym zespole Świtu, jak wrażenia?

Wrażenia były niesamowite, zebrałem bardzo ważne doświadczenie, które mam nadzieje pomoże mi w dalszym rozwoju. Zapamiętam tą chwilę do końca życia.

Czy spotkanie w III lidze było trudniejsze niż pojedynki w reprezentacji Polski?

Zdecydowanie tak, chociaż nie twierdzę, że na Mistrzostwach poziom był niski, bo było wręcz przeciwnie. Spotkanie III ligi różni się według mojej opinii nie tylko poziomem, ale również tym, że przeciwnicy są generalnie starsi i z większym bagażem boiskowego doświadczenia.

Jesteś najmłodszym zawodnikiem w kadrze pierwszego zespołu Świtu. Opowiedz nam zatem jak przyjęła Cię szatnia i starsi koledzy?

Nie czułem żadnej presji ze strony starszych kolegów, wręcz przeciwnie. Pomagali mi na każdym treningu, rozmawiali ze mną jeżeli był jakiś problem oraz pomagali w znalezieniu rozwiązania. Mam takie wrażenie, że zachowują się wobec mnie niczym bracia, za co bardzo im dziękuje.

Czy według Ciebie trener Ozga to wymagający szkoleniowiec?

Uważam, że trener Paweł wymaga od każdego z zawodników czegoś innego, tak aby każdy z nas wykorzystywał jak najlepiej swój potencjał i dalej się rozwijał. W odniesieniu do całej drużyny to szkoleniowiec wymaga od nas przede wszystkim skupienia i determinacji podczas każdego treningu. Natomiast od tak młodego zawodnika jak ja, trener oczekuje sumiennej pracy na każdej jednostce treningowej, co niejednokrotnie podkreślał.

Do końca rundy pozostały trzy mecze w tym dwa wyjazdowe. Czy Świt stać na to żeby zostać najlepszą drużyną jesieni?

Moim zdaniem mamy jedną z najlepszych drużyn w tej lidze, więc możemy osiągnąć wiele, ale to wszystko zależy wyłącznie od nas samych. Myślę, że z każdym meczem stajemy się lepszym zespołem, który popełnia coraz to mniej błędów, a to jest budujące oraz jest również dobrym prognostykiem.

Czy liczna obecność kibiców na trybunach pomaga Ci czy raczej deprymuje?

Wsparcie naszych kibiców jest wielkim zastrzykiem siły i mobilizacji. Zdecydowanie lepiej gra się w ich licznej obecności, zarówno mnie samemu jak i całej drużynie. Bardzo liczymy na ich wsparcie w ostatnich tegorocznych spotkaniach!

Czy korzystając z okazji chciałbyś kogoś pozdrowić?

Tak, chciałbym pozdrowić moją dziewczynę Darię oraz całą moją rodzinę z ,,Osówki’. Dodatkowo wszystkich kibiców, którzy są z nami i pomagają nam w każdym meczu oraz wszystkich kolegów z drużyny 🙂

Dziękuję za rozmowę.