III liga: Z Unią bez bramek

W 11. serii gier III ligi grupy 2 Świtowcy zmierzyli się w podpoznańskim Swarzędzu z tamtejszą Unią. Sam mecz nie był porywającym widowiskiem i zakończył się bezbramkowym remisem.

Podopieczni Mariusza Kurasa od początku spotkania posiadali optyczną przewagę, jednak nie mogli znaleźć sposobu na sforsowanie defensywy rywali. Po niespełna kwadransie gry, po krótko rozegranym rzucie rożnym nad poprzeczką uderzał Jędrzej Kujawa. W 36 minucie sprzed szesnastki lecz w środek bramki strzelał Oleh Synytsia i bramkarz ze Swarzędza bez problemu interweniował. Było także kilka dośrodkowań, po których „zakotłowało” się w polu karnym Unitów oraz kilka strzałów z dalszej odległości, ale niestety bez rezultatu bramkowego. Z kolei z drugiej strony najgroźniej zrobiło się kiedy w polu karnym Świtu padł po jednej z akcji napastnik Michał Miler, jednak arbiter nie dopatrzył się w tej sytuacji przewinienia bramkarza Przemysława Matłoki i ukarał gracza gospodarzy żółtą kartką.
Po zmianie stron Świt ruszył do ataków i był najbliższy zdobycia gola po zamieszaniu po jednym z rzutów rożnych, lecz Jakub Kuzko trafił z kilku metrów w bramkarza i skończyło się tylko na strachu. Była to najlepsza sytuacja do objęcia prowadzenia. Świt przeważał, ale nie był w stanie zaskoczyć miejscowych, a Ci wyprowadzali od czasu do czasu szybkie kontrataki, które na szczęścia zawsze w porę zdołali zażegnać defensorzy Dumy Skolwina. Sędzia doliczył trzy minuty i zawodnicy Mariusza Kurasa walczyli do końca o zwycięstwo, niestety ale nie mieli w tym pojedynku wystarczających argumentów i zdobyli ostatecznie punkt. Ten zdobyty na terenie rywala trzeba bez wątpienia szanować, choć wszyscy liczyliśmy chyba na coś więcej.
Kolejna szansa na powiększenie dorobku punktowego już w najbliższy piątek, kiedy to o godzinie 16.00 zmierzymy się w meczu przy Stołczyńskiej z Bałtykiem Gdynia. My już teraz wszystkich Państwa serdecznie ZAPRASZAMY!!
Mecz w Swarzędzu był pierwszym pojedynkiem Świtowców w tej miejscowości w XXI wieku (dotąd z Unią graliśmy tylko u siebie) i trzeba przyznać, że kameralny obiekt prezentował się bardzo fajnie, a zadaszona trybunka z wydzielonym miejscem dla gości specjalnych pozwoliła obejrzeć zmagania piłkarzy w komfortowych warunkach. Zadbana baza treningowa włącznie z boiskiem ze sztuczną nawierzchnią oraz pobliską pływalnią sprawiały wrażenie kompleksowo wyposażonego obiektu sportowego. Ciekawostką jest także fakt, że spikerem podczas meczu Unii ze Świtem był wcielający się w tą role także podczas spotkań poznańskiego Lecha Grzegorz Surdyk. Dziękujemy Zarządowi Unii za miłe przyjęcie i zapraszamy na rewanż do północnego Szczecina! ?
UNIA SWARZĘDZ – ŚWIT SZCZECIN 0:0
Świt: Matłoka – Kuzko, Wojdak, Żolik, Kamiński – Białczyk, Ładziak (62’ Goździk), Kujawa (75’ Nagórski), Synytsia (75’ Nagórski) – Dziąbek (75’ Kisły), Kapelusz.