Zwycięstwo na trudnym terenie

8 zwycięstw, remis i 2 porażki to bilans jakim przed meczem ze Świtem Szczecin mógł poszczycić się na własnym boisku beniaminek ligi Radunia Stężyca. Duża w tym zasługa takich piłkarzy jak Rafał Kosznik (były reprezentant kraju), Mateusz Łuczak (kapitan i mózg drużyny) czy Radosław Stępień – najlepszy strzelec zespołu z Kaszub.

W obozie Świtu w tygodniu poprzedzającym zawody doszło natomiast do zmiany na stanowisku trenera, w skutek czego ekipę z północnego Szczecina objął Mariusz Pikuła wraz z Arturem Malińskim.

Zdecydowanym faworytem meczu również u bukmacherów byli zatem gospodarze, którzy zresztą po kontrataku w 35 minucie spotkania objęli prowadzenie za sprawą Kamila Żylskiego. Przyjezdni jednak nie załamali się i jeszcze przed przerwą efektownym strzałem do wyrównania doprowadził Kacper Wojdak. Świtowcy bardzo chcieli tego dnia przywieźć dobry rezultat z Kaszub, było to widać również na boisku, gdzie mimo gry z jednym z faworytów rozgrywek w większej części prowadzili grę. Do przerwy utrzymał się jednak wynik remisowy.

Po zmianie stron gospodarze nie zamierzali odpuszczać i walczyli o zmniejszenie dystansu punktowego do rezerw poznańskiego Lecha i KKS Kalisz. Jednak to piłkarze z północnego Szczecina byli bardziej efektywni. Nieco ponad 10 minut przed końcem bramkarz Kacper Tułowiecki faulował we własnym polu karnym Dawida Zielińskiego i sędzia Paweł Maćkowiak podyktował rzut karny. Do piłki podobnie jak przed tygodniem w meczu derbowym z Kotwicą podszedł najlepszy strzelec Dumy Skolwina – Adam Nagórski i pewnym strzałem wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat w końcówce, jednak zabrakło im skuteczności i piłkarze z północnego Szczecina mogli świętować cenne 3 punktu zdobyte na bardzo trudnym terenie.

Świtowcy pokazali w tym spotkaniu skolwiński charakter i mimo że byli skazywani na porażkę to zwyciężyli dzięki zaangażowaniu i determinacji całego zespołu. Dlatego brawa za to spotkanie należą się wszystkim zawodnikom, którzy byli tego dnia w Stężycy oraz sztabowi szkoleniowemu, który stanął na wysokości zadania. Kolejny pojedynek z udziałem Świtu będzie miał miejsce w Skolwinie, kiedy to w Wielką Sobotę na Stołczyńską 100 zawita Bałtyk Gdynia, a my liczymy, że również Państwo znajdziecie czas, aby odwiedzić tego dnia trybuny obiektu Świtu i wspólnie z nami zawalczyć o ligowe punkty z kolejnym trudnym rywalem.

RADUNIA STĘŻYCA – ŚWIT SZCZECIN 1:2 (1:1)

1:0 Kamil Żylski 35’

1:1 Kacper Wojdak 41’

1:2 Adam Nagórski 80’ k

Świt: Matłoka – Kosacki, Wojdak, Wyganowski, Mach – Szczepanik G., Zieliński (82’ Nwaogu), Szczepanik O., Krawiec (85’ Podstawski), Emche (60’ Peda) – Nagórski.

Radunia: Tułowiecki – Klawikowski, Iwanowski, Gębiś, Kosznik – Kaszuba, Szczerba, Łuczak, Formela (60’ Wojowski), Pavlyk – Żylski.